Co ma Fin do kawy?
Gdy odbywałam praktyki studenckie w
Finlandii, w czasie przerw często słyszałam zaproszenie na kawę
(kahvi). Po pracy moi fińscy współpracownicy również
proponowali kawę. Jakież było moje zdziwienie, gdy wspólna przerwa
faktycznie była "kawowa". Nie była to przerwa na herbatę,
nie na ciastko, nie na pogapienie się przez otwarte okno. Gdy Fin
mówi, że idzie na kawę, to zawsze... idzie na kawę :)
Była to dla mnie nieco niekomfortowa
sytuacja, bo ja do kawoszy nie należę. Uwielbiam herbatę, ale kawy
nie piję. Jednocześnie nie chciałam zrobić przykrości
nowo poznanym towarzyszom i małą czarną zdarzyło mi się kilka
razy wypić :)
O co chodzi z tą kawą? Otóż nie
Brazylijczycy, nie Włosi, nie Australijczycy, lecz właśnie Finowie
piją najwięcej kawy na świecie! Przeciętny Fin wypija podobno ok.
10-12 kg (w zależności od źródeł) kawy rocznie! Dla porównania
Polakowi wystarczą ok. 2-3 kg ziaren kawy. Mówi się jednak, że
fińska kawa jest nieco słabsza niż ta podawana w innych krajach
europejskich. Być może z tego powodu Finowie są w stanie wypić
jej znacznie więcej niż pozostałe narody :)
Kawa jest w Finlandii aż tak istotna,
że w większości zakładów pracy to bezpłatny przywilej
pracownika. Nic dziwnego, w Polsce również wiele osób nie wyobraża
sobie poniedziałkowego poranka w pracy bez kawy. Myślę, że fińska
długa i ciemna zima może mieć wpływ na ilość spożywanej w
Finlandii kawy. Jako napój stawiający na nogi i rozgrzewający,
jest na pewno pomocna o tej porze roku :)
A Wy jesteście fanami kawy, czy
wolicie herbatę?
Komentarze
Prześlij komentarz